Moje ostatnie wpisy

  •   :: Byl kryzys i to tak poważny że chcialam zakończyć to wszystko.  Wtedy uświadomiłam sobie że

    66 miesięcy temu

  •   :: Znowu mnie tu nie bylo.  Znikam i sie pojawiam. 
Ostat<br />ni weekend spędzony w okolic

    67 miesięcy temu

  •   :: Wlasnie Poraż kolejny w swoim żałosnym życiu sięgłam dna.&nbsp;
Nie wiem co czuje do swojego chl

    67 miesięcy temu

  •   :: &nbsp;
&nbsp;
Jak mam akceptować Jego skoro sama siebie nie akceptuje?&nbsp;

    69 miesięcy temu

  •   :: I znowu tu jestem po dłuższej przerwie i kolejny raz z metlikiem w głowie .&nbsp;
Co u mnie?&

    69 miesięcy temu

  •   :: Wszystko jest dobrze, &nbsp;nic sie nie zjebalo. &nbsp;Przyjaźń jak przyjaźń. &nbsp;Tylk

    70 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Wyślij na komórkę

Znowu mnie tu nie bylo.  Znikam i sie pojawiam. 

Ostatni weekend spędzony w okolicy Zakopanego ze znajomymi. Fajnie bylo,  ale. . no wlasnie zawsze jest jakies pieprzone ale.  Mialam zly humor , znowu myśli dopadły moją głowę psujac wszystko. 

Tą przyjaciółką z poprzedniego posta nie rozmawiam..  Z Krystianem?  Bylo dobrze potem ten weekend w ktorym nie wiedzialam czego chxe i gdzie ominęły mnie 18nastki bliskich osób.  Na jedną mialam jechac ale zle sie czulam ale tak barszo zaluje , czuje sie podle tak jakbym zawinila.  

Wrocilismy w niedziele to dopiero jak drugim razem sie widzieliśmy kontakt sie polepszył.  Trochę pogadalismy i wgl.  A teraz?  Znowu sie nie widzimy i ja nie wiem co mam robicChujnia . czuje pustke,  czegos mi brakuje.  W zwiazku nie jestem spełniona,  ranie go nie określając sie co czuje.  Mam ciagle zmiany humoru.  Wymyśliła sobie jakis ideał.  Ze chcialabym miec chlopaka który jest szczupły, przystojny którego bym sie niewstydziła.  Wiem ze teraz Wychodze na podlą pustą łaskę.  On ma troche ciałka,  są momenty ze sje go wstydze   Gdy widze koleżanki w zwiazku które są szczęśliwe widać tą milosc ze się kochają.  A ja?  Nie wiem.  Nie umiem twgo zakończyć bo bede żałowała,  nie umiem tego ciągnąćbo go ranie.  Raz jest naprawde dobrze.  On robi wszystko by byc idealny,  mam wszystko.  Ale ja nie chce tak.  Ja chxe tylko cos czuc wiedziec ze to to.  Wiedziec co mam robic.  Nie miec wahań ze raz jest idealnie tak jak ma byc.  A po chwili nie byc pewna tego.  Chce zrozumieć.  Boje sie ze jak to zakończenie zostanę sama.  

Potrzebuje pomocy! 

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

  :: Znowu mnie tu nie bylo.&nbsp; Znikam i sie pojawiam.&nbsp;
Ostat<br />ni weekend spędzony w okoli

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Znajomi

657. Smutno mi, smutno mi Boże...

1

Pozostałe (53)

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

Ostatnio odwiedzili