kikusia1225.fotkoblog.pl

Na zdj wyspa Skiatos ❤❤❤

Coś pięknego *.*

O wyjeździe nie mówiłam wcześniej, bo jakoś i tak rzadko tu bywałam i zapomniałam i też nie chciałam zapeszyć xD a były to w sumie moje praktyki :D

Nawet nie wiecie jak bardzo chcę tam wrócić.  Przez te 2tyg nic się nie liczyło.  Miałaś wszystko gdzieś.  Żyłaś chwilą. A tu?  Mam dość wszystkiego.  Znowu mam cholernego doła.  

To tak.  Po powrocie tydzień choroby i od razu w sobotę na wesele z kolegą, którego w sumie widziałam rok temu (podobał mi się wtedy) napisał przed Grecją potem po i mnie zaprosił.  A ja że chciałam go poznać to stwierdziłam pójdę,  co mi szkodzi.  I poszłam.  I żałuję.  Na początku drętwo no standard.  Później fajnie i fajnie.  A pod koniec nie dość że się opil w cztery dupy i pobił się z bratem pana młodego (raczej on oberwał)  to jeszcze po tym wszystkim nie napisał, nie przeprosił. Nic.  Może to i lepiej?  

A teraz drugi facet.  Jak wspomniałam w poprzednim poście, poznałam go w Grecji.  I pisaliśmy przez kolejny tydzień, mało ale jednak.  I kolejny tydzień coraz mniej.  Aż ja się uśmiałam w sobotę. I łaskawie mi wtedy powiedział że ma dziewczynę.  Po Grecji tej się odwidziało no i zaczęli chodzić.  Koleś dzięki za info.  Zabolało że wołał nic nie pisać zerwać kontakt jakgdyby nic.  Poczułam się jak idiotka.  Bo jednak jakaś nadzieję miałam ze napisze,  że czasu może nie ma.  I sobie troszkę popłakałam.  Może to głupie bo w końcu jeden dzień nie cały go znałam.  Ale rozmawialiśmy na osobności i wglądu cały czas tańczyliśmy. 

A lepsza nowina?  W piątek pojechałam z dziewczynami do Energy i się wybawiłam.  I było mega :D

Czekam na kolejną imprezę,  tylko kasę uzbierać trzeba xD

Wgl jest mi też przykro,  bo kol nie zaprosiła mnie na 18nastke, mimo iż jakiś miesiąc temu coś mówiła że ja mam być czy przyjdę i wgl, ale nie było to oficjalnie.  A teraz?  18nastka w sobotę...  Chciałam iść :( nw czy zrobiłam coś?  Powiedziałam?  Ehh...  A chciałam iść wybawic się,  zapomnieć.  Znów na około mnie każdy ma drugą połówkę.  A ja stawiam na takich idiotów.  Cholernie boli...  Mam teraz tak zjebany humor,  dni,  momenty mojego życia... 

Pewnie pisze haotycznie, nw czy wgl ktoś jeszcze tu zagląda,  ale cóż...  Przynajmniej gdzieś to wyrzuciłam z siebie.