Moje ostatnie wpisy

  •   :: Byl kryzys i to tak poważny że chcialam zakończyć to wszystko.  Wtedy uświadomiłam sobie że

    66 miesięcy temu

  •   :: Znowu mnie tu nie bylo.  Znikam i sie pojawiam. 
Ostat<br />ni weekend spędzony w okolic

    67 miesięcy temu

  •   :: Wlasnie Poraż kolejny w swoim żałosnym życiu sięgłam dna.&nbsp;
Nie wiem co czuje do swojego chl

    67 miesięcy temu

  •   :: &nbsp;
&nbsp;
Jak mam akceptować Jego skoro sama siebie nie akceptuje?&nbsp;

    69 miesięcy temu

  •   :: I znowu tu jestem po dłuższej przerwie i kolejny raz z metlikiem w głowie .&nbsp;
Co u mnie?&

    70 miesięcy temu

  •   :: Wszystko jest dobrze, &nbsp;nic sie nie zjebalo. &nbsp;Przyjaźń jak przyjaźń. &nbsp;Tylk

    71 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Zatańczmy z diabłem...

Zatańczmy z diabłem...

Wyślij na komórkę

Od czego zacząć?

Jak pozbierać to wszystko co siedzi właśnie w mojej głowie.

Milion myśli, które i tak zmierzają do tego same pytania. Kim jestem?

Budząć się rano, zastanawiam się, czy to ja? Czuję się inaczej, niby w swoim ciele, ale i w obcym. Jak by to co mnie otacza, było inne, jednak znajome. 

Stoję w pokoju, patrzę przez okno. Ten sam widok co zawsze, to samo pomieszczenie... Jednak jest coś innego. Czyżby sny wyrywały moją duszę z ciała, porywając ją gdzieś inndziej, a gdy się budzę wracam do siebie i muszę się przyzwyczajać do własnego ciała?

Ta sama brzydka twarz widziana w lustrze, to samo okropne ciało, to samo miejsce. Jednak coś się zmieniło, lecz co?

Wczorajszy dzień, a dzisiejszy bardzo się różnią. Czy zmieniamy się przez noc? Stajemy się kimś innym? 

Deszcz za oknem, który powinien wymazać wszystkie złe chwile, zmyć z nas to co okropne, jednak on tego nie robi, a wręcz przeciwnie, sprawia, że wpadamy w ten beznadziejny stan, stan smutku i przemyśleń. Dzień szary, ponury, jednak piękny na swój sposób. 

Gdyby tak pomyśleć... Dlaczego każdy z nas cierpi z miłości? Skoro jest to najpiękniejsze uczucie, a jednak sprawia nam tak ogromny ból. Kogo spotkam cierpi z jej powodu. Jedni z braku, inni z nadmiernego uczucia. 

Źle się czuje psychicznie, źle sie czuje ze sobą.

Źle się czuje fizycznie, przeziębienie nadal nie ustępuje.

 

 

 

 


Gdyby ktoś miał watpliwości, zdj jest mojego autorstwa, a w dolnym prawym roku moje inicjały, zaczełam tak podpisywać zdj :)

Link do wpisu:

Komentarze

megera
94 miesiące temu

Piękne zdjęcie i piękna notka, bardzo dojrzała :)
Być może trochę tak jest, że noc nas zmienia. Każdy dzień przynosi coś nowego a wraz z nocą mijają smutki i rozgoryczenia dnia poprzedniego.

megera: Piękne zdjęcie i piękna notka, bardzo dojrzała :) Być może trochę tak jest, że noc nas zmienia. Każdy dzień przynosi coś nowego a wraz z nocą mijają smutki i rozgoryczenia dnia poprzedniego.

odpowiedz

Reklama
94 miesiące temu

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

Zatańczmy z diabłem...  :: Od czego zacząć?
Jak pozbierać to wszystko co siedzi właśnie w mojej głowie.
Milion myśli, kt

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Znajomi

657. Smutno mi, smutno mi Boże...

1

Pozostałe (53)

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

Ostatnio odwiedzili