Moje ostatnie wpisy

  •   :: Byl kryzys i to tak poważny że chcialam zakończyć to wszystko.  Wtedy uświadomiłam sobie że

    66 miesięcy temu

  •   :: Znowu mnie tu nie bylo.  Znikam i sie pojawiam. 
Ostat<br />ni weekend spędzony w okolic

    67 miesięcy temu

  •   :: Wlasnie Poraż kolejny w swoim żałosnym życiu sięgłam dna.&nbsp;
Nie wiem co czuje do swojego chl

    67 miesięcy temu

  •   :: &nbsp;
&nbsp;
Jak mam akceptować Jego skoro sama siebie nie akceptuje?&nbsp;

    69 miesięcy temu

  •   :: I znowu tu jestem po dłuższej przerwie i kolejny raz z metlikiem w głowie .&nbsp;
Co u mnie?&

    69 miesięcy temu

  •   :: Wszystko jest dobrze, &nbsp;nic sie nie zjebalo. &nbsp;Przyjaźń jak przyjaźń. &nbsp;Tylk

    71 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

"Powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych rzeczy, ale też do złych, takie jest życie drodzy młodzi"

"Powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych rzeczy, ale też do złych, takie jest życie drodzy młodzi"

Wyślij na komórkę

Od czego by tu zacząć...

Od kilku dni zmagałam się by tu w końcu napisać, czy powiedzieć to co się sotatnio wydarzyo, czy zatrzymać dla siebie. Jednak chyba warto tu zajrzeć.

Poniedziałek, dzień mega. Dostałam wspaniałe życzenia, za które również wam dziękuję <3

Miałam gości, rodzinka przyjechała. I wieczorem przyjechali Włosi. Okazało się że bd spać u mnie 2 ksieży i jeden nie xD Mili faceci, jeden tylko tak umie po ang mówić. Dogaduje się, rozumiem wszystko, ale czasami trudno mi odp.

Więc jak moje rodzeństwo po nich jechali tak ok 21 zabrałam się z nimi bo kol dzwoniła (wgl włosi mi sto lat po ang śpiewali *.*) no i potem zostałam pod sql bo tam wszystcy sie zbierali. no i sie zaczyna. Pojawił sie on. Ten który podoba mi się od końca 2 gim. Pisałam kiedyś już o nim. I znów to wróciło. Myślałam że mi przeszło, jednak zawsze gdy jest o nim zmianka to wraca i okazuje się że nie przeszło. A tu bach i on. Ok 23 poszliśmy ja on i kol pod orlik i siedzieliśmy i gadaliśmy. Było fajnie, tylko że ona więcej z nim gadała. On na nią ciągle patrzył. I wiecie co? Ona sie z nim niedawno spotkała. A dobrze wie co było w gim. Czemu czuje że jestem zazdrosna? Po północy pożegnałyśmy się z nim i wróciłyśmy na nogach do domu. On mi jeszcze życzenia złożył. I się przytuliliśmy. Marzenie z gim, rozumiecie to. Chłopak który od ponad 2 lat ci się podoba i w końcu się przytulacie, to uczucie, ta radość, nie chciałąm się odrywać. Ten zapach, ten dotyk. Te zielone oczy. To wszystko wraca. Ale chciałam tu na pisać o tym co się dowiedziałam później. Gdy wracałam z nią zaczełyśmy o tym gadać i przyznała się że jej też się podobał. Ja to wiedziałam ale głupia wmawiałam sobie że nie. Ona dobrze wiedziała o moich uczuciach. Ale i tak pisała z nim w gim, wtedy gdy to wszystko się zaczeło. Kiedys chyba pisałąm o tym, że kol pisze z chłopakiem który mi się podoba chociaż o tym wie. Wiecie jak to zabolało? Przyjaciółka was okłamuje i przyznałą sie ze chciała sie odegrać na mnie i na innej kol. Jakie to chamskie. Dobrze wiedziała co ja przeżywałam w tym momencie, że kazdy o tym już wiedział, to było takie skomplikowane, a ona wbiła mi nóż w plecy. Nw czy ja to wyolbrzymiam, ale przyjaciółka takich rzeczy nie robi. Miała się z nim nie spotykać, a się spotkała. Jeszcze mi powiedziała ze ona to chyba mu się podoba. No coś mnie trafi.Mówisz to osobie która się w nim buja, wiem że uważasz ze jestem żałosna ale kurwa bez przesady. Nie odzywałąm się już na ten temat bo wolałam zachować dla siebie, a w środku wszystko się gotowało. Teraz się zastanawiam, czy przesadzam? Czy czasem nie zbyt gwałtownie na to reaguje? Boli mnie to. To kłamstwo, to co ona robi. 


Jedyna radość którą mam w sobie to te śdm. Bo nie spodziewałam się tego co teraz napisze, ale to jest naprawde piękne. Ludzie zjeżdżają sie z całego świata, do jednego miejsca, by spotkać papieża i przeżyć to razem. W tych ludziach jest tyle radości, tyle energi. To całe wydarzenie otworzyło mi oczy. Cieszę się tym. Mimo iż nie uczestnicze w tym, a czasami żałuję, to widzę jak np Włosi którzy u mnie w domu śpią są tacy radośni, cieszą się tym. Są tacy wdzięczni za noclek, za jedenie. Ciąle chwalą i to tak podnosi mnie na duchu, po tym poniedziałkowym nocnym wydarzeniu :)


Nie chce sie dołować, jest we mnie radośc tych śdm, ale również jestem mega zmęczona. Ciągle chce mi się spać. Nie ważne ile śpie i tak jestem śpiąca. Kiedyś nie zasnełabym popołudniu, za nic w świecie. A teraz? Położe się i śpie. Nawet po kawie. Chodzę jak trup. Nie mam na nic siły. Nie wiem czy to przez pogode, która jest jak w kratke. Czy może mam po części doła. Ale jestem mega zmęczona psychicznie i fizycznie. Plecy bolą, oczy się zamykają. 

Wczoraj na szczeście kol wyrwałą mnie z domu, to pojechałyśmy na rowery, pogadałyśmy i wgl, było tak fajnie. 

 

 

Link do wpisu:

Komentarze

megera
91 miesięcy temu

Mam tą samą sytuację na punkcie pewnego chłopaka więc Cie rozumiem. Ale nie możesz obwiniac koleżanki za to że z nim roznawia, jeśli sama nie probowalas z nim zagadać tylko o nim opowiadałas. Trzeba działać, chociaż nie jest lekko, wiem. Czasami szczęście może nam uciec spod nosa. Może teraz warto się odważyć?
ŚDM jest cudowne, żałuję że nie pojechałam ;(

megera: Mam tą samą sytuację na punkcie pewnego chłopaka więc Cie rozumiem. Ale nie możesz obwiniac koleżanki za to że z nim roznawia, jeśli sama nie probowalas z nim zagadać tylko o nim opowiadałas. Trzeba działać, chociaż nie jest lekko, wiem. Czasami szczęście może nam uciec spod nosa. Może teraz warto się odważyć? ŚDM jest cudowne, żałuję że nie pojechałam ;(

odpowiedz

Reklama
91 miesięcy temu

kikusia1225
91 miesięcy temu

megera:
Mam tą samą sytuację na punkcie pewnego chłopaka więc Cie rozumiem. Ale nie możesz obwiniac koleżanki za to że z nim roznawia, jeśli sama nie probowalas z nim zagadać tylko o nim opowiadałas. Trzeba działać, chociaż nie jest lekko, wiem. Czasami szczęście może nam uciec spod nosa. Może teraz warto się odważyć?
ŚDM jest cudowne, żałuję że nie pojechałam ;(


Pisałam z nim, czasami gadałam. Tylko zawsze było coś takiego, że ona była tak jakby lepsza. Więcej pisała, gadała, była odważniejsza i robiła to przy mnie. W sumie nw co mam o tym myśleć. To jest dla mnie bardzo dziwne :(

kikusia1225: megera: Mam tą samą sytuację na punkcie pewnego chłopaka więc Cie rozumiem. Ale nie możesz obwiniac koleżanki za to że z nim roznawia, jeśli sama nie probowalas z nim zagadać tylko o nim opowiadałas. Trzeba działać, chociaż nie jest lekko, wiem. Czasami szczęście może nam uciec spod nosa. Może teraz warto się odważyć? ŚDM jest cudowne, żałuję że nie pojechałam ;( Pisałam z nim, czasami gadałam. Tylko zawsze było coś takiego, że ona była tak jakby lepsza. Więcej pisała, gadała, była odważniejsza i robiła to przy mnie. W sumie nw co mam o tym myśleć. To jest dla mnie bardzo dziwne :(

odpowiedz

ekscentrycznie
91 miesięcy temu

Jeżeli tak - piszę patrząc teraz na powyższe komentarze - to koleżanką okazała się za przeproszeniem, suką. Nosz kurde, nie mogłabym zrobić komuś takiego świństwa. Jeżeli jesteś mniej śmiała od niej, to nie powinna go ruszać, wiedząc jak wszystko przychodzi Ci z trudem. Megera, no przyznaj mi odrobinę racji.

ekscentrycznie: Jeżeli tak - piszę patrząc teraz na powyższe komentarze - to koleżanką okazała się za przeproszeniem, suką. Nosz kurde, nie mogłabym zrobić komuś takiego świństwa. Jeżeli jesteś mniej śmiała od niej, to nie powinna go ruszać, wiedząc jak wszystko przychodzi Ci z trudem. Megera, no przyznaj mi odrobinę racji.

odpowiedz

kikusia1225
91 miesięcy temu

ekscentrycznie:
Jeżeli tak - piszę patrząc teraz na powyższe komentarze - to koleżanką okazała się za przeproszeniem, suką. Nosz kurde, nie mogłabym zrobić komuś takiego świństwa. Jeżeli jesteś mniej śmiała od niej, to nie powinna go ruszać, wiedząc jak wszystko przychodzi Ci z trudem. Megera, no przyznaj mi odrobinę racji.


Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ona jest, (a może byla?) najlepszą przyjaciółką, od zerówki razem, i dlatego tak bardzo to boli. I kiedys gdy z nim pisala mowila ze to tylko kolega i nagle sie dowiaduje ze przez tyle czasu mnie okłamywała... Ja miałam przeczucia ale wolałam to zagluszyc :(

kikusia1225: ekscentrycznie: Jeżeli tak - piszę patrząc teraz na powyższe komentarze - to koleżanką okazała się za przeproszeniem, suką. Nosz kurde, nie mogłabym zrobić komuś takiego świństwa. Jeżeli jesteś mniej śmiała od niej, to nie powinna go ruszać, wiedząc jak wszystko przychodzi Ci z trudem. Megera, no przyznaj mi odrobinę racji. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ona jest, (a może byla?) najlepszą przyjaciółką, od zerówki razem, i dlatego tak bardzo to boli. I kiedys gdy z nim pisala mowila ze to tylko kolega i nagle sie dowiaduje ze przez tyle czasu mnie okłamywała... Ja miałam przeczucia ale wolałam to zagluszyc :(

odpowiedz

ekscentrycznie
91 miesięcy temu

Teraz to na pewno "była". Porażka.

ekscentrycznie: Teraz to na pewno "była". Porażka.

odpowiedz

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

"Powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych rzeczy, ale też do złych, takie jest życie drodzy młodzi"  :: Od czego by tu zacząć...
Od kilku dni zmagałam się by tu w końcu napisać, czy powiedzieć to c

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Znajomi

657. Smutno mi, smutno mi Boże...

1

Pozostałe (53)

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

Ostatnio odwiedzili